Porównywarki cen ebooków, moje subiektywne propozycje zmian

W poprzednim poście  pokrótce spisałem, jakie poprawki z kategorii „kosmetyka” można by w miarę szybko wprowadzić, by polepszyć komfort korzystania z wyszukiwarek i biblioteczek ebooków.   Dzisiaj się skupię nad kompleksowymi zmianami, które zdecydowanie wymagają więcej wysiłku ze strony twórców cenowarek, ale zapewne zwiększyłyby one komfort przeczesywania zasobów e-księgarni.

Na początku jestem winien twórcy Świata Czytników, Robertowi Drózdowi sprostowanie. Przez nieuwagę napisałem, że żadna z aktywnych na rynku wyszukiwarek i porównywarek cen ebooków nie posiada w swej bazie tytułów sprzedawanych przez jezuicki WAM. Przepraszam Roberta i Szanownych Czytelników za ten błąd. Zwracam honor. Jedynie w wyszuiwarko-porównywarce ebooki.swiatczytnikow.pl można pobuszować po półkach WAMu. Robert, dziękuję za zwrócenie uwagi i zachęcam do stworzenie Biblioteczki, także do zarządzania ebookami wydanymi przez pewną katolicką oficynę z ul. Kopernika w Krakowie.

Wracając do wątku głównego.

Ideałem byłaby, o czym już poprzednio wspominałem, aplikacja mobilna służąca nie tylko do wyszukiwania cen, ale także do dodawania nowych tytułów do poszukiwanych. W takim przypadku polujący mógłby skanować/fotografować smartfonem kod kreskowy, numer ISBN lub okładkę tradycyjnej książki i po pierwsze sprawdzić, czy jest dostępna w wersji czytnikowej, ewentualnie dodać ją do poszukiwanych. Jeśli elektronicznej wersji by nie było, czytelnik mógłby także dodać tytuł do postulowanych pozycji w wersjach na e-readery.

Bardzo spodobało mi się w narzędziu stworzonym przez Roberta Drózda listy nadchodzących ebookowych premier. Nie dosyć, że jeszcze przed pojawieniem się tytułu na rynku możemy dodać go do obserwowanych, to jeszcze ebooki.swiatczytnikow.pl powiadomi nas o pojawieniu się go na rynku. Możemy także w „alertach” ustawić cenę, za którą chcemy książkę kupić.

Jeśli ebook zniknął z oferty (obecnie większość tytułów autorstwa Wojciecha Tochmana, który chyba powoli przenosi się z Czarnego do Dowodów na istnienie), to jedynie wyszukiwarka Roberta może nas powiadomić mailem, że znowu jest na rynku. Na takie udogodnienie nie możemy liczyć ani w Bookto.pl ani Upolujebooka.pl


Mam jeszcze kilka zastrzeżeń dotyczących alertów. Wiemy, że ebooki są w różnych cenach. Często poniżej 10 złotych. Przykład: „Monolog z lisiej jamy” Jerzego Pilcha, którego maksymalna cena oscyluje w granicy 7 zł. W Upolujebooka choćby nie wiem co, nie możemy ustawić alertu na mniej niż… 12 zł. Trochę to śmiesznie wygląda i naraża nas na codzienny alert z „rewelacyjną” ceną, która tak naprawdę jest daleka od naszych założeń, a jednak oscyluje poniżej kwoty minimalnej. Kiedyś w rozmowie Marcin Łukiańczyk  tłumaczył mi dlaczego zastosował takie rozwiązanie, ale w przypadku gdy cena standardowa ebooka wnosi mniej niż 12 zł argumentacja się nie broni..

Natomiast w porównywarce Roberta przy próbie ustalenia niższej niż 11 zł pojawia się komunikat…

W tym przypadku w alertach  można jednak ustawić cenę niższą.

W Bookto? Możemy ustalić najbardziej absurdalną cenę którą jesteśmy w stanie dać za tytuł. Nie napotkamy dosłownie żadnych ostrzeżeń, czy blokad.

Kolejną rzeczą jaką mi brakuje, to rozróżnienia książek, szczególnie zagranicznych uwzględniając tłumaczenia czy wydania. Czasami występują aż trzy wersje tej samej powieści. Przykładem może być tutaj „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa, która ma trzy tłumaczenia (w tym dwa dostępne w ebooku: Andrzeja Drawicza oraz niedawno zleconym przez Znak nowym tłumaczeniu Leokadii Anny, Grzegorza, Igora Przybinda wydanym w ramach serii „50 na 50”). Niestety, porównywarki nie mają możliwości odfiltrowywania żądanego tłumaczenia. Jakakolwiek promocja „Mistrza i Małgorzaty” kończy się alertem, że tytuł osiągnął satysfakcjonującą mnie cenę. Szkoda, że nie w interesującym mnie tłumaczeniu ;(

Zabawnie to wygląda na liście tytułów, gdy powieść wszechczasów potrafi znaleźć się na liście nawet kilkukrotnie.

Zerknijmy na listę ofert ebooki.swiatczytnikow.pl
Podobnie wygląda wynik w cenowarce Marcina Łukiańczyka
W tym przypadku najmłodszy zawodnik w kategorii „porównywarki cen ebooków” rzucił wszystkich niespodziewanie na łopatki. Proszę zobaczyć jak dzieło Michaiła Bułhakowa prezentuje Bookto.pl

Piękny podział na wydawców i wydania. Myśląc, że to wyjątek od reguły postanowiłem sprawdzić inną powieść obfitą w tłumaczenia (także dostępne w ebooku). Wybór padł na „Braci Karamazow” Fiodora Dostojewskiego.  Proszę samemu spojrzeć jak to jest pięknie zrobione.

Aby być sprawiedliwym prztyczek należy się również Woblinkowi, który przy opisie najnowszego tłumaczenia powieści Bułhakowa na karcie tytułu wspomniał jedynie o „nowym przekładzie powieści wszech czasów”, ale by dowiedzieć się autorstwa musiałem udać się na stronę wydawnictwa.

Promocje organizowane przez e-księgarnie podczas Targów Książki w Krakowie były okazją do lepszego zaznajomienia się z filtrami stosowanymi przez UE.pl, ebooki.światczytnikow.pl, Bookto.pl. Moja lista „zarzutów” pod adresem cenowarek troszkę musiała się wydłużyć.

Cieszę się, że w pierwszej z wymienionych można w ustawieniach zaawansowanych określić, które eKsięgarnie chcemy brać pod uwagę. Szkoda tylko , że nie można ustawić, by w wynikach pokazywane były jedynie ceny interesującej nas księgarni. Oczywiście taka możliwość, pokazuj jedynie ceny z …, powinna być opcją. Podczas Targów mieliśmy przecież możliwość korzystania z 50% rabatu na wszystko z oferty Nexto.pl. Po zastosowaniu filtra na Upolujebooka dowiedziałem się, że interesujący mnie tytuł jest w cenie od 21 do 39 zł. Tylko wprawne oko i osobiste doświadczenie pozwoliły mi się zorientować, że ta górna granica przedziału cenowego pochodzi właśnie z Nexto 😉

Bliźniaczą funkcją powinno też być wyfiltrowanie z poszukiwanych pozycji tylko tytułów wydanych np. przez „Dowody na istnienie”. Ułatwiłoby to penetrację poszukiwanych tytułów w przypadku promocji typu: „cała oferta wydawnictwa X” taniej. Podobnie zresztą z interesującym nas autorem.

Jeśli już jesteśmy przy filtrowaniu. Kolejną rzeczą, której mi brakuje, to wyszukiwanie po roku wydania. Dotyczy to szczególnie wyszukiwarek posiadających możliwość tworzenia biblioteczek z ebookami, czyli Upolujebooka.

Z drugiej strony muszę pochwalić porównywarkę Marcina Łukiańczyka za funkcję pokazywania historii ceny danego tytułu, kiedy oraz jaka cena była najniższa i najwyższa w każdej z e-Księgarni, w której występuje.

Poniżej prezentuję historię ceny ebooka na przykładzie „Wschodu” Andrzeja Stasiuka.

Ostatnią rzeczą, której brakuje mi we wszystkich porównywarkach ebooków, to brak wyników darmowych ebooków pochodzących z tzw. domeny publicznej. Pobrałem ostatnio z Virtualo „Tajnego agenta” Josepha Conrada, który jest tam dostępny za darmo. W żadnej z trzech wyszukiwarek nie znajdziemy tej pozycji z ceną 0,00 zł, a jedynie oferty płatne. Podpowiem: tego tytułu  szukajcie w  serii „Virtualo Darmowa Klasyka”.

No i jeszcze na tzw. dopisek bardzo przydałoby się ujednolicenie „metryczek” przy opisach ebooków. Tak by rzutem oka czytelnik mógł sprawdzić rok wydania ebooka, wydawnictwo, czy  ilość stron w wersji papierowej.

Ogólnie jestem bardzo wdzięczny Pani Paulinie, Robertowi i Marcinowi, że im się chciało stworzyć tak przydatne narzędzia do ogarnięcia rynku ebooków. Dzięki nim nie dosyć, że sporo gotówki zostaje w kieszeni, to jeszcze udaje się unikać (lub ograniczyć do minimum) powtórnych zakupów tych samych pozycji.