Rok 2013 na rynku ePublikacji, subiektywne podsumowanie

291501_1387783022_c04a_oStyczeń jest czasem podsumowań. Zakończony właśnie rok 2013 był czasem umacniania się rynku ePublikacji oraz formatu ebooka jako realnej alternatywy wobec tradycyjnej książki. Pokusiłem się o stworzenie subiektywnego zestawienia wydarzeń. Pragnę zaznaczyć, że kolejność zestawienia jest przypadkowa i nie wiąże się z jakąkolwiek gradacją. 

Czytaj dalej

De Revolutionibus – czytelnicza „grota solna” dla e-czytelników

pobraneOdkąd na rynku pojawiły się książki w formacie elektronicznym rozgorzał spór między miłośnikami literatury o formaty godne słowa pisanego. Główna linia konfliktu oparła się głównie o to, czy czytnik (tablet) zasługuje na to, by być „nośnikiem” dla literatury, czy powinna być zastrzeżona wyłącznie dla papieru. Dla papierowych ortodoksów równie ważne jak treść są, legendarne już, wrażenia węchowo-słuchowe („muszę czuć zapach papieru i słyszeć szelest kartek”).

Czytaj dalej

Rynek ebooków w Polsce – w promocjach mamy ciągły ruch (część druga)

Zrzut ekranu 2013-11-25 01.54.54Kontynuując rozpoczęte w pierwszej części rozważania na temat specyfiki polskiego rynku ePublikacji, poświęcę kilka słów na temat powodów prowadzenia tak ostrej polityki cenowej wydawców. Ostatnimi, choć nie mniej ważnymi niż dwa poprzednie powody w stosowaniu takiej polityki cenowej, są:

Kwestie wizerunkowe

Czytaj dalej

Rynek ebooków w Polsce – w promocjach mamy ciągły ruch (część pierwsza)

półkaOd kilku lat jestem klientem, o czym już kiedyś wspominałem, księgarni ebookowych, a także obserwatorem rynku publikacji elektronicznych. Odkąd kupiłem czytnik Kindle zarówno prasę jak i literaturę czytam wyłącznie na nim. Nie tylko lektury, także nawyki kupowania nowych pozycji przeniosłem z tradycyjnych na wirtualne. Przyjemność czerpana z faktu, że tytuł pojawił się na moim Kindlu, jest porównywalna do stawiania woluminu tradycyjnego na półce domowej biblioteki.

Czytaj dalej

Dziwne przypadki „Gazety Wyborczej” na rynku prasy cyfrowej

m8735438Koncern Agora od lat miał kłopoty z koncepcją udostępniania treści prasowych na urządzenia mobilne. Pamiętam z jakim opóźnieniem, w stosunku do innych systemów, pojawiła się aplikacja Gazeta.pl na Symbian OS, podczas gdy aplikacje konkurentów już tam były od dawna. Co ciekawe, Agora zaniedbując dominujące systemy na rynku, jako jedna z nielicznych wydała aplikację Gazeta.pl na system MeeGo, który przeszedł do historii zanim pojawił się na rynku.

Czytaj dalej