Rynek ebooków w Polsce – w promocjach mamy ciągły ruch (część pierwsza)

półkaOd kilku lat jestem klientem, o czym już kiedyś wspominałem, księgarni ebookowych, a także obserwatorem rynku publikacji elektronicznych. Odkąd kupiłem czytnik Kindle zarówno prasę jak i literaturę czytam wyłącznie na nim. Nie tylko lektury, także nawyki kupowania nowych pozycji przeniosłem z tradycyjnych na wirtualne. Przyjemność czerpana z faktu, że tytuł pojawił się na moim Kindlu, jest porównywalna do stawiania woluminu tradycyjnego na półce domowej biblioteki.

Czytaj dalej

„iBuk Plus” vs „Czytaj bez limitu”, czyli pojedynek wypożyczalni ebooków

legimi-myibukOpisując usługę iBuk Plus”, szczególnie pierwszą część testu, cały czas nasuwały mi się porównania z wypożyczalnią „Czytaj bez limitu” Legimi. Postanowiłem więc zebrać w tabelce informacje co łączy i co różni obie oferty, by obrazowo przedstawić cechy jedynych eWypożyczalni w polskim Internecie.

Czytaj dalej

iBuk na tym i na tamtym, czyli test wypożyczalni PWN (część druga)

info2Najważniejszą cechą aplikacji webowej myIBUK jest możliwość korzystania z niej na kilku urządzeniach: od zwykłego komputera poczynając, poprzez tablety, na smartfonach kończąc. Miałem okazję czytać ebooki z usługi iBuk Plus na iPhone 5, iPad 2, Google Nexus 7 (Asus), Nokia Lumia 720. To wszystko w kontynuacji testu usługi PWN.

Czytaj dalej

Studiowanie na tablecie, czyli test usługi iBuk Plus (część pierwsza)

pobraneNa polskim rynku ebooków istnieją dwie firmy, które stawiają na inny rodzaj dystrybucji tytułów niż tradycyjna sprzedaż egzemplarzowa (plikowa?). Pierwszym jest księgarnia Legimi, która postawiła na model abonamentowy, gdzie osoba wykupująca abonament ma dostęp do biblioteki treści przez określony okres. Opisywałem już tę usługę na tym blogu.  Drugą ofertą zbliżoną do „Czytaj bez limitu” jest serwis iBuk.pl, należący do PWN. 

Czytaj dalej

Biblia na prezent w czasach pierwszokomunijnych gadżetów, czy to ma sens?

biblia-woblinkMaj jest miesiącem I Komunii  Świętej w Kościele Katolickim i czasem obdarowywania dzieci przystępujących do tego sakramentu drogimi prezentami od rodziców, dziadków czy chrzestnych, które mają stanowić pamiątkę tego typu wydarzenia. O ile w czasach słusznie minionych zegarek marki Montana, koniecznie z 16 lub 32 melodyjkami, musiał starczyć co najmniej do bierzmowania, to obecne prezenty kończą swój żywot w okolicach szóstej klasy.

Czytaj dalej