Rok 2013 na rynku ePublikacji, subiektywne podsumowanie

291501_1387783022_c04a_oStyczeń jest czasem podsumowań. Zakończony właśnie rok 2013 był czasem umacniania się rynku ePublikacji oraz formatu ebooka jako realnej alternatywy wobec tradycyjnej książki. Pokusiłem się o stworzenie subiektywnego zestawienia wydarzeń. Pragnę zaznaczyć, że kolejność zestawienia jest przypadkowa i nie wiąże się z jakąkolwiek gradacją. 

Pojawienie się na polskim rynku minibooków. Dwie eKsięgarnie w 2013 roku zaoferowały swoim czytelnikom nowy format sprzedaży znany wcześniej z amazonowego Kindle Store. Pierwsze było Publio.pl, które z okazji rocznicy powstania przygotowało kilkanaście minibooków tematycznych na podstawie reportaży ukazujących się pierwotnie w „Dużym Formacie”.

Drugi był Woblink.com, który swoje teksty do minibooków zaczerpnął z „Miesięcznika Znak”.
O ile na początku ten format kojarzył mi się z odgrzewanym kotletem, to po przeczytaniu kilku stwierdziłem, że jest to świetny sposób na ocalenie od zapomnienia naprawdę dobrych tekstów prasowych.

Obecnie Publio.pl ma około czterdziestu minibooków (w tym formacie znajdziemy także „Lapidaria” Ryszarda Kapuścińskiego). Woblink.com może się pochwalić dwudziestoma minibookami tematycznymi, stanowiącymi teksty z „Miesięcznika Znak” oraz przygodami Mikołajka gdzie każdy rozdział stanowi osobny tomik.

pobrane (1)bookrage.org. Moim zdaniem to najważniejsze wydarzenie na polskim rynku eksiążek. Model sprzedaży inny niż w przypadku klasycznych ebooków. Organizatorzy wystawiają na 14 dni zestaw atrakcyjnych książek, a zainteresowani oferują kwotę, jaką są w stanie za pakiet zapłacić. Proponowaną kwotę czytelnik dzieli między właścicieli serwisu (utrzymanie strony i inne koszty administracyjne), organizację OPP (Fundację Nowoczesna Polska czyli dostawcę treści) oraz autorów lub ich spadkobierców. Jeśli kwota oferowana przez czytelnika jest wyższa niż średnia wpłat to w nagrodę dostaje dodatkową książkę-niespodziankę, niewchodzącą w pakiet podstawowy. Nie w metodzie sprzedaży leży atrakcja, ale w teściach oferowanych w ramach akcji: w zestawach zaproponowano autorów, których twórczość jest niedostępna nie tylko w postaci ebooków, ale także książek tradycyjnych. Z informacji od organizatorów akcji wynika, że wszystkie cztery oferty spotkały się z dużym zainteresowaniem, a sprzedaż zakończyła się sukcesem (ostatni zestaw sześciu książek Janusza Zajdla zebrał ponad 100 tys. złotych).

„Czytaj bez limitu” usługa eKsięgarni Legimi.com. Jest to najciekawsza, najbardziej innowacyjna i odważna ekonomicznie (dla księgarni i wydawców) oferta na rynku. Model sprzedaży opierający się na systemie abonamentowym, w ramach którego czytelnik wykupuje czas dostępu do oferty Legimi. W tekstach opisujących usługę byłem sceptyczny, że oferta przyjmie się. Rok z „Czytaj bez limitu” pokazał wielką determinację załogi eKsięgarni. Liczba wydawców systematycznie rośnie i nie ogranicza się tylko do self-publishingu. Podobnie zresztą jak liczba urządzeń i systemów, na których usługa jest dostępna. A to jeszcze nie koniec w tym temacie.

Czytaj bez limitu na czytniki. Podczas Targów Książki w Krakowie przedstawiciele największej księgarni internetowej main-promo-devices-allw Polsce czyli Merlin.pl zapowiedzieli w pierwszym kwartale 2014 premierę swojej oferty abonamentowej na autorski czytnik Merbook. Na tych samych Targach prezes Legimi Mikołaj Małaczyński na zamkniętym spotkaniu z wydawcami przedstawiał bliźniaczą ofertę w oparciu o system jego eKsięgarni.

Mamy początek 2014 roku i od kilku tygodni nową usługę Legimi opartą o czytniki pracujące na Androidzie. Czekamy teraz na ofertę Merlina. Jeśli ich rozwiązanie będzie podobne do tego znanego z Legimi, to jest szansa, że mając czytnik Onyx czytelnik będzie miał dostęp do dwóch platform w ramach jednego urządzenia. Obecnie w tym segmencie rynku to Legimi wyznacza trendy. W Polsce pojawił się wreszcie pierwszy kompletny ekosystem oparty o inny czytnik niż amazonowy Kindle.

Gazeta Wyborcza na czytniki z Publio.pl Długo Agora kazała czekać na elektroniczną wersję swojego flagowego dziennika. Dopiero od kilku tygodni dostępna jest jego pełna wersja wraz z mutacjami lokalnymi w eKsięgarni Publio.pl. Wcześniej jako jedyny polski dziennik była dostępna w amazonowym Kindle Store, którą opisałem na łamach Świata Czytników. Tą samą, okrojoną wersję, możemy kupić w AppStore.

Pełna wersja „Wyborczej” była dotychczas dostępna jedynie w formie PDF w miejscach typu eGazety.pl czy Nexto.pl, co spotkało się z krytyką także z mojej strony. Co prawda można z nich korzystać na smartfonie czy tablecie, ale nie do użytku są na klasycznych czytnikach z e-inkiem.

Wreszcie się udało. Efekt opiszę w dwóch słowach: czapki z głów. Obecnie jestem po rezygnacji z prenumeraty kindle’owej  i testuję „Wyborczą” z Publio. Efekt już niebawem na stronach Bez Druku.

Cykliczna prenumerata prasy w mobi i ePub – Nexto.pl. Nexto naprawdę się postarało. W ramach swojej oferty zgromadziło kilkanaście tytułów dostępnych w formie cyfrowej na czytniki. Wcześniej czytelnicy mieli dostęp do swego rodzaju screenów wydania papierowego w postaci pilków PDF. Teraz dużą grupę tygodników m.in. „Wprost”, „wSieci”, „Do Rzeczy”, „W drodze”, itp. można kupić w multiformacie. Dodatkową atrakcją jest automatyczne przedłużanie prenumeraty oraz wysyłka numeru na Kindle, co dla stałych czytelników jest bardzo wygodną opcją.

Dzięki ofercie prasowej Nexto dowiedziałem się, że gazety mogą być oferowane w takiej samej formie jak te z Kindle Store, a nie w układzie książkowym (vide Polityka Cyfrowa). Liczę, że ten sposób dystrybucji nadal będzie rozwijany, a liczba tytułów dostępnych w tej formie coraz większa.

Dwutygodnik Forum cyfrowo. Z chwilą gdy rynek ePublikacji zaczął wzrastać w naszym Kraju nad Wisłą obserwatorzy i czytelnicy zaczęli się zastanawiać czy to może się opłacać. Doświadczenia „Przekroju”, prowadzone przez Grzegorza Hajdarowicza, który wszystko postawił na dystrybucję elektroniczną, początkowa słaba sprzedaż „Newsweek Polska” na iPad oraz upadek tabletowego „The Daily”   wydawanego przez koncern Ruperta Murdocha, skutecznie zniechęcały kolejnych wydawców. Chlubnym wyjątkiem i prekursorem stał się wydawca „Polityki”, który w 2012 roku wprowadził na rynek Politykę Cyfrową z systemem płatności abonamentowych za periodyk. Od 2013 roku w ten sam sposób czytelnicy mogą nabyć wydawany przez spółkę dwutygodnik „Forum”. Wygląda na to, że dystrybucja elektroniczna prasy też może się opłacić. Liczę, że w 2014 wydawca Polityki także czytelników czymś zaskoczy.

Kiker.pl Jest to serwis utworzony przez Nexto.pl, dzięki któremu czytelnicy mogą nabyć ePublikacje korzystniej niż w przypadku cen regularnych. Zadaniem czytelników było podanie kwoty za ebooka lub audiobooka, za ile byliby go w stanie kupić. Im więcej osób zadeklaruje zakup, tym koszt pojedynczego egzemplarza jest niższy. Ceny oferowanych książek są wyższe niż w regularnych promocjach ebooków w sieci. Obecnie nie widzę, by ktokolwiek składał tam oferty na zakup. Zdecydowanie jest to niewypał roku.

Porównywarki cen ebooków. Rynek ePublikacji jest już na tyle duży i zróżnicowany, że powinno powstać miejsce, gdzie klienci mogliby poszukać interesujących tytułów, cen czy promocji. Obecnie posiadamy trzy tego typu narzędzia.

ebooki.swiatczytnikow.pl to pierwsza porównywarka stworzona przez redaktora Świata Czytników – Roberta Drózda – jako swoista przybudówka bloga. Posiada najważniejsze informacje: czy, gdzie, za ile, w jakim formacie kupimy poszukiwaną eKsiążkę.

upolujebooka.pl obecnie najbardziej zaawansowana. Oprócz podstawowej funkcji wyszukiwania, czytelnik po zarejestrowaniu może korzystać z dodatkowych narzędzi: stworzyć biblioteczkę z posiadanymi ePublikacjami, zaznaczyć interesujące pozycje i być informowanym, kiedy znajdą się one w promocji.

eboo.pl nie jest tak rozbudowana jak Upolujebooka.pl, ale posiada funkcję obserwacji ceny konkretnego tytułu. Niestety nie mamy tutaj narzędzi do porządkowania swoich ebooków czy śledzenia ceny. W swych zasobach posiada dużą bazę tytułów książkowych, a także świetną wyszukiwarkę prasy.

Porównywarki bardzo pomagają łowczym tańszych legalnych ebooków w polowaniu. Trzy wymienione powyżej dobrze się uzupełniają zarówno bazą tytułów, współpracą z eKsięgarniami jak i narzędziami. Osobiście nie robię żadnych zakupów bez zerknięcie na którąś z tych stżyczyć z okazron.

StLS01MTM4NzUtc3dpdCBlYm9va293IG9rbGFka2EgamVzaWVuIDIwMTMgNTAweDcwOCAzMDBkcGkuanBnŚwit ebooków.  O tym, że polski rynek ePublikacji dojrzał lub jest w zaawansowanym wieku młodzieńczym może świadczyć fakt, że wreszcie dorobił się własnego branżowego periodyku. Oficyna wydawnicza RW 2010 pokusiła się o stworzenie kwartalnika o tytule „Świt ebooków”. Dostępny w multiformacie, opasły (jeśli tak można rzec o ebooku), jest swoistą antologią tekstów, które ukazały się w branży w ciągu kwartału. Magazyn jest bezpłatny i jest chyba pierwszym miejscem, gdzie możemy zobaczyć reklamę umieszczoną w pliku mobi. Na marginesie – mnie nie przeszkadza :). Właśnie ukazuje się trzeci numer zatytułowany „Jesień”. Pierwszy numer „Wiosna”„Lato” nadal są dostępne w eKsięgarniach.

Rok 2013 był bardzo udany dla miłośników literatury korzystających z e-czytników. Życzę Państwu i sobie, aby obecny nowy rok obfitował w same miłe niespodzianki (nie tylko na rynku ePublikacji) oraz tylko dobrej literatury w atrakcyjnych cenach.

Aktualizacja: zapraszam do lektury Podscriptum podsumowania roku 2013.

* – autor zdjęcia Rafał Gdak