Mój czytelniczy rok dwudziesty XXI wieku

Wiem, wiem nie popisałem się ostatnimi czasy. Sam siebie rugam, że moje wpisy nie mogą się ograniczać tyko do podsumowań czytelniczych kolejnych lat. Nie będę się tłumaczył sprawami zdrowotnymi, pandemicznymi czy innymi. Po prostu bardzo Państwa przepraszam i zabieram się do podsumowania przeczytanych książek w… 2020 roku. Jak zwykle starałem się korzystać z różnych źródeł: Legimi, Empik Go, czy też własnej biblioteczki (zarówno tej z przedrostkiem e-, jak i książek wydanych drukiem).
Czytaj dalej

Mój czytelniczy rok 2019 – zapiski znalezione w chmurze

Mamy praktycznie nowy rok za pasem, a na BezDruku nadal wiosenny lockdown. Mogę Państwa tylko przeprosić za milczenie spowodowane historiami covidowymi (czytaj: pracą zdalną, przez którą po godzinach etatowych nie mogłem już patrzeć na komputer). Mam kilka tekstów „na brudno”, ale przed tzw. „społeczną kwarantanną” nie udało mi się nic opublikować. Za co bardzo przepraszam.
Przechodząc do tematu chciałbym w kilku słowach podsumować czytelniczy rok 2019. Jak zawsze pomoże mi w tym niezastąpiony Goodreads, do którego korzystania niezmiennie zachęcam w celach statystycznych i poznawczych. Oczywiście zapraszam na mój profil. 😉
Czytaj dalej

Legimi dla bibliotek na Rajskiej w Krakowie – próba (z przymrużeniem oka) tzw. reportażu wcieleniowego

To była połowa lipca. Znając już datę drugiej części urlopu i mając niebezpodstawne nadzieje na to, że będzie to czas bez dostępu do internetu, socialmediów czy telefonów od kogokolwiek (Uzdrowisko Wieliczka, 135 m p.p.m. polecam wszystkim w celu skorzystania ze zdrowotnych inhalacji lub wykluczenia się cyfrowego), postanowiłem, jak co roku, skontaktować się z krakowskimi bibliotekami w celu nabycia kodów do usługi „Legimi dla bibliotek”. Wiem, że w wypożyczalniach miejskich, to nie jest prosta sprawa. Kodów jest kilka, najczęściej od pięciu do dziesięciu. Każda filia dysponuje taką ilością i rozdysponowuje te zapasy w ciągu kilku godzin pierwszego dnia miesiąca. Uzyskanie tam upragnionego kodu wymagałoby pobrania urlopu lub zaangażowania rodziny. Opcje niezbyt optymistycznie nastrajające.

Czytaj dalej

Jak kiedyś wyobrażałem sobie tzw. „prasowy Spotify”…

Zgodnie z obietnicą zawartą w poprzednim wpisie zamieszczam, uzupełnioną o konieczne wyjaśnienia, notatkę roboczą dotyczącą stworzenia koncepcji, jak to wtedy nazwałem, prasowego iTunes. Prawda, że różni się sporo od koncepcji Publico24 Newsstand? Poniższy tekst pochodzi z października 2016. Wytłuszczeniem zaznaczone są konieczne uzupełnienia dla lepszego zrozumienia tekstu.
Czytaj dalej

Osobiste podsumowanie czytelnicze roku 2017

Pisałem już nie raz, że swoje książkowe i ebookowe dokonania odnotowuję w amazonowym serwisie Goodreads. Rok temu chwaliłem się swoimi osiągnięciami czytelniczymi AD 2016. Teraz postanowiłem powtórzyć to podsumowanie w kolejnym zamkniętym roku kalendarzowym. Goodreads pełni rolę swoistego kronikarza zapisującego co przeczytaliśmy. Pozwala także ocenić daną pozycję, czy napisać na jej temat recenzję. Na podstawie przeczytanych książek i wystawionych ocen serwis stara się rekomendować kolejne tytuły, które prawdopodobnie trafią w nasz gust. Mnie interesują trzy pozycje oferowane przez Goodreads: lista przeczytanych książek,  statystyki z tym związane oraz tzw. Reading Challenge czyli nałożone samemu sobie wyzwanie, ile książek w kolejnym roku przeczytam. No i jeszcze chętnie podpatruję co czytają moi znajomi…Oto jak „książkowo” przeżyłem rok 2017.
Czytaj dalej

Subiektywne podsumowanie roku 2017 na rynku ebooków, nie było tak źle

Od kilku lat na naszym rodzimym rynku panował swoisty marazm. Tort udziałów poszczególnych e-księgarni został już praktycznie podzielony. Istnieje kilka dużych podmiotów, kilka średnich, a w ich cieniu małe nazwijmy je „e-księgarenki firmowe”, które skupiają się wyłącznie na sprzedaży własnych treści. Przykładem takiej może być jezuicki WAM, Wydawnictwo Literackie, a ostatnio dołączyła także Muza. Malutkie wydawnictwo Arbitror sprzedające ubiegłoroczny hit autorstwa Tomasza Piątka „Antoni Macierewicz i jego tajemnice” oferujące swoje tytuły także w formie ebooka niejako poza karuzelą promocji.  Tytuł jest do nabycia jedynie na stronach wydawnictwa (w cenie godnej Amazona, bo po premierze równej okładkowej wersji papierowej. Teraz widzę, że koszt zakupu się obniżył). Mimo ogólnego zastoju, gdzie nawet kolejne rewelacje o otworzeniu polskiego giganta z Seattle zaczęliśmy przyjmować z obojętnością, podobną kolejnym datom końca świata przepowiadanym przez Nostradamusa, na naszym rynku  treści cyfrowych w roku 2017 działo się całkiem sporo. Kolejność jest raczej chronologiczna niż ułożona ze względu na doniosłość wydarzenia…

Czytaj dalej

Czytniki w służbie wypożyczali Legimi, czyli dla każdego coś miłego

Mniej więcej miesiąc temu ekosystem Legimi spotkał potężny wstrząs. Firma niespodziewanie pokonała zabezpieczenia czytnik Kindle, dzięki czemu wypożyczalnia ebooków funkcjonuje również na sprzęcie firmy Kindle bez uszkodzenia samego urządzenia. Co prawda funkcjonalność jest ograniczona, nie tylko poprzez ilość dostępnych tytułów, które możemy wypożyczyć, ale również brak obsługi coraz popularniejszej usługi Legimi dla bibliotek. Dużym uszczerbkiem jest brak synchronizacji z innymi urządzeniami i konieczność użycia kabelka w celu wgrania na Kindle ebooków. Poza tym wszystkim, wypożyczalnia Legimi ma potężny plus: ebooki na Kindle są w pełni funkcjonalne podobnie jak te, które kupujemy w eksięgarniach czy bezpośrednio w Kindle Store.

Czytaj dalej

21. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, w poszukiwaniu ebooków (relacja subiektywna po pewnym czasie)

W niedzielę, 29 października zakończyły się 21 Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie. Jakie były one dla nas, ebookowych czytelników? Czy dało się odnotować jakiś powrót do szaleństwa sprzed kilku lat, gdzie można było znaleźć stoiska edukujące przyszłych eczytelników czy konferencje podobne do tej, zapowiadającej nigdy nie powstałego czytnika księgarni Merlin, Merbooka? Chciałbym podzielić się kilkoma refleksjami.

Czytaj dalej

Czy wypożyczanie ebooków w ramach współpracy z Legimi według bibliotek ma sens?

Przed rozpoczęciem pracy nad tekstami dotyczącymi wypożyczania ebooków przez biblioteki publiczne, wydawało mi się, że współpraca z Legimi to jakaś anomalia dotycząca tylko nielicznych instytucji. Nie będę ukrywał, że wypożyczalnie jeszcze niedawno kojarzyły mi się z zapachem starych książek, panią bibliotekarką w okularach grubych jak denka od słoików i wiecznie niedoświetlonymi pomieszczeniami. Muszę przyznać, że z dużą dozą niedowiarstwa traktowałem relację w mediach o nowoczesnych centrach multimedialnych z komputerami podpiętymi do internetu  przeznaczonych dla czytelników. Szczerze pisząc lista bibliotek udostępniona mi przez Dyrektora Działu Marketingu Jakuba Frołowa, a szczegółowo opisana przez Cyfranka uświadomiła mi, że myślenie o bibliotekach jako reliktach przeszłości jest błędne. Okazało się, że nie tylko Kraków (co nie byłoby takie dziwne, w końcu właśnie stolica kulturalna Polski) od lat promuje e-czytanie (najpierw jako Czytaj KRK później przemianowane na Czytaj PL), ale także wiele innych dużych miast z Trójmiastem, Dolnym Śląskiem i Poznaniem na czele. Poza tym usługę oferują także małe ośrodki gdzie chlubnym przykładem są zachodniopomorskie Gryfice i Goleniów (wspólnie udostępniają Legimi dla bibliotek).

Czytaj dalej