„Świt ebooków” pierwszy e-kwartalnik już na e-rynku.

swit-ebookowWydawnictwo RW 2010 skupiające się głównie na self-publishingu wydało dwa tygodnie temu pierwszy periodyk poświęcony rynkowi epublikacji „Świt ebooków”. Pismo zawiera felietony, analizy, recenzje oraz opinie dotyczące rynku ebooków.

Przeglądając pierwszy numer pisma nasuwa mi się skojarzenie z poświęconym systemowi iOS „iMagazine”. Mam nadzieję, że „Świt ebooków” stale zagości na rynku i ebookowcy będą mieć  swój kwartalnik.

Teksty zawarte w pierwszym numerze pochodzą w większości z wcześniej opublikowanych tekstów w internecie. Przypomina mi to pomysł braci Karnowskich na Tygodnik „Sieci”, w którym umieszczane są teksty publikowane na portalu wPolityce.pl. Periodyk jest przeglądem tego, co w ebookowym necie piszczy, a raczej piszczało w ostatnich trzech miesiącach. „Świt ebooków” jest przeznaczony dla osób, które poszukują miejsc, gdzie mogą poczytać o rynku epublikacji. Tam znajdą nie tylko teksty, ale także źródła, gdzie zostały pierwotnie opublikowane.

Jak na poważny periodyk przeznaczony na czytniki przystało, dostępny jest w trzech niezabezpieczonych formatach: PDF, ePub oraz mobi.

Pismo zawiera działy obejmujące prawie wszystkie aspekty rynku ebooków:  wieści z rynku, E-wydawcy, E-księgarnie, nowości i zapowiedzi wydawnicze, a także recenzje książek, self-publishing, wywiady i felietony. Piszę prawie, bo brakuje mi działu E-prasa. W tym segmencie przecież ostatnio się bardzo dużo dzieje. Brak tego działu spowodował że mój tekst „Dziwne przypadki Gazety wyborczej na rynku prasy cyfrowej” trafił do działu Felietony. Tym bardziej że umieszczony jest tam także tekst Roberta Drózda ze Świata Czytników „Cyfrowa prasa? Tylko formaty czytnikowe!” który też mógłby wejść w do działu E-prasa.

Przeglądając spis treści wydaje mi się, że pismo mogłoby mieć bardziej zwartą i przez to uporządkowaną formę. Przykładowo tekst: „Dlaczego nie Kindle? (oraz inne pytania, jakie macie do twórców Czytaj bez limitu)” jest obecny w dziale „E-księgarnie”. Równie dobrze mógłby się znaleźć w dziale „E-wydawcy”, czy „wieści z rynku”. Inaczej także ułożyłbym strukturę działów zbliżoną do tygodników opinii: Wstępniak, wieści z rynku, e-prasa, e-księgarnie, zapowiedzi, recenzje, felietony/opinie.

Przeglądając pierwsz numer „Świtu” wydał mi się on monotonny pod względem graficznym. Dział Felietony i E-wydawcy nie posiada przy tekstach żadnych elementów graficznych. Rozumiem, że powodem jest format mobi, który z grafikami za bardzo się nie lubi. Z drugiej strony nie przeszkadzało wydawcy umieszczenie okładek książek w innych częściach kwartalnika. Sporo miejsca poświęcono także ofercie wydawcy „Świtu ebooków”, czyli RW 2010.

Czekam z niecierpliwością na drugi numer. Mam nadzieję, że „Świt” będzie wychodził w regularnych odstępach przy identycznej cenie jak numer premierowy, czyli za darmo. Jedyny wysiłek jaki trzeba włożyć, to zarejestrować się w bazie klientów RW 2010.

Dużą satysfakcję sprawiło mi zobaczenie swojego nazwiska wśród autorów pierwszego numeru. Chciałbym także, by moje teksty pojawiły się w kolejnych numerach. Trzymam kciuki i wierzę, że „Świt ebooków” na stale zagości na rynku publikacji elektronicznych.