Legimi zapowiada swoją wypożyczalnię dostępną na Kindle. Co już o niej wiemy?

Kilka dni temu Legimi ogłosiło rewolucyjną i wyczekiwaną przez użytkowników amazonowego readera informację o udostępnieniu wypożyczalni ebooków na czytniki rodziny Kindle, czyli najpopularniejsze na rynku. Nie zamierzam robić z tego spóźnionego newsa. Postaram się zabrać porozrzucane po necie informacje na temat oferty oraz to co udało mi się dowiedzieć u źródła, czyli od samej firmy.

Gdy jakiś czas temu dowiedziałem się o planach Legimi, to serce mi zamarło, by po chwili gwałtownie ruszyć z kopyta. Osoby, które choćby pobieżnie śledzą rynek ebooków wiedzą, że Kindle jes najpopularniejszym czytnikiem w Polsce. Nie będzie nadużyciem gdy napiszę, ze włśnie na nim powstał nasz cały rodzimy rynek ebooków. Dużym minusem readerów są jego ograniczenia: brak współpracy z plikami zabezpieczonymi DRM (poza własnym, amazonowym formatem AZW), co dotychczas wykluczało współpracę z takimi podmiotami jak Legimi.  Nie raz już tutaj wspominałem: to tylko dobra wola Jeffa Bezosa, że możemy na Kindle (trochę po partyzancku) czytać ebooki z polskich eksięgarni. Furtka w każdej chwili może zostać zamknięta, a polskim czytelnikom pozostanie jedynie literatura w językach obcych nabyta przez Kindle Store. Amazon w pełni kontroluje swój reader i każda ingerencja w jego system może być szybko wyeliminowana przez kolejny update czy łatkę software’u.
To rodzi pierwsze pytanie: jak Legimi to zrobiło. To jest na razie słodka tajemnica firmy. Rąbek jej  uchylono w komunikacie prasowym, a także w dyskusjach na facebookowej  grupie poświęconej użytkownikom Kindle (Polskie Kundelki) w wypowiedziach Pawła Wolińskiego (Paweł Woliński – członek zarządu Legimi). Oto co można było się wprost lub między słowami wyczytać:

  • Legimi na Kindle będzie dostępny tylko w najdroższych abonamentach bez ograniczenia limitu stron (cena od 32,99zł do 39,99zł) lub w Czytelni Play dla abonentów tej sieci w wyjątkowo atrakcyjnej cenie 19,99zł.
  • z oferty kindle’owej wyłączona jest usługa Legimi dla bibliotek.
  • osoby, które mają już zainstalowane Legimi na czterech urządzeniach w abonamencie „no limits”, mogą dołożyć jako kolejny czytnik Amazonu za dodatkowe 10zł/miesiąc
  • zasada udostępniania na Legimi będzie inna niż w przypadku Pocketbook/aplikacje mobilne/inkBook. Pan Woliński słusznie twierdzi, że Amazon nie dopuszcza na swoich czytnikach instalowania aplikacji i Legimi do tej zasady się stosuje. Mam nadzieję, że nie będzie to udostępnione przez przeglądarkę internetową zaimplementowaną w czytnikach Amazonu. Podobną zasadę stosuje już Woblink, gdzie przez specjalnie spreparowaną stronę Woblink.mobi e-czytelnik może kupić ebooki, ale do działania Kindle Store bardzo mu daleko,
  • na początku dostępnych ma być około pięć tysięcy tytułów. Wśród już potwierdzonych wydawnictw są m.in. Albatros, Świat Książki, Fabryka Słów czy też HarperCollins. Nie ma więc na razie tuzów rynku wydawniczego do których zaliczana jest np. Grupa Foksal czy Wydawnictwo Czarne.
  • pierwszy raz widzę sytuację, że dla nowego urządzenia wprowadzanego do dystrybucji Legimi w ramach abonamentu, podpisywane są osobne umowy. Przypuszczam, że ebooki na Kindle w Legimi będą miały gorsze (jeśli tak to jakie?) zabezpieczenia. Drugi ewentualny powód to zastosowanie formatu azw i przez to konieczność przekonwertowania ebooków na zabezpieczony format Kindle (przypominam, że mobi jest formatem otwartym, bez jakichkolwiek cyfrowych zabezpieczeń).
  • Pan Woliński zaznacza, że zarówno korzystanie jak i rozliczanie (obecnie w abonamencie czytelnik wykupuje konkretną liczbę stron do wykorzystania w ciągu miesiąca) będzie inne niż dotychczas.
  • Jak podaje w komentarzu na Świecie Czytników użytkownik MateuszLegimi abonament będzie dostępny na każdym modelu Kindle’a.
  • Nad techniczną stroną Legimi na Kindle pochylił się cyfranek wskazując na możliwość zastosowania mechanizmu reabble,
  • Kindle nie będzie sprzedawany w modelu czytnik za złotówkę.

Jak widać więcej tutaj pytań niż pewniaków. Przedstawiciele Legimi są bardziej niż oszczędni w przeciekach. Mnie udało się dowiedzieć, że mniej więcej za tydzień oferta trafi na rynek i wszystko stanie się jasne. Dla czytelników/użytkowników usługi Legimi udostępniło specjalną stronę na której można zostawić swój mail, by jak najszybciej zostać poinformowanym o uruchomieniu Legimi na Kindle.

Przy okazji premiery, Legimi poinformowało o edycji nowych obligacji o wartości trzech milionów złotych przeznaczonych na rozwój usługi nie tylko na polskim rynku, ale także w Chinach oraz Niemczech. Środki pochodzące z zeszłorocznej emisji w wysokości miliona złotych zostały w świetny sposób wykorzystane. Dzięki temu baza ebooków w wypożyczalni Legimi sięgnęła 20 tys. tytułów. Wśród wydawnictw współpracujących znalazło się Wydawnictwo Literackie, wzbogacono portfolio Czarnego. Osobiście brakuje mi tylko Agory, Znaku oraz Dowodów na istnienie, by wydatki na zakup ebooków poza Legimi stopniały do zera. Wielu użytkowników liczy także na przebudowanie strony Legimi: wprowadzenie półek ze zbiorami, oraz przebudowę wyszukiwarki i katalogu ebook ów. Zmiany mają zostać wprowadzone pod koniec tego roku.

Legimi! Czekamy na kolejne zaskoczenia…

PS. Tworząc ten wpis korzystałem z następujących źródeł: