„My” Teresy Torańskiej na iPad. Czy tak ma wyglądać wzorcowy multibook?

imagesPojawienie się na rynku tabletu iPad firmy Apple miało przynieść rewolucję w tzw. konsumpcji treści. Zakładano, że będzie się na nim czytać atrakcyjnie, miło, przyjemnie, a przede wszystkim więcej. Urządzenie z Cupertino powinno ożywić zarówno rynek prasowy jak i księgarski. Wydania tabletowe miały zostać poszerzone o materiały multimedialne w postaci filmów wideo czy zdjęć.

W roku 2012 jeden z polskich dystrybutorów sprzętu Apple, firma iSource S.A., wydał w formie multibooka książkę „My” Teresy Torańskiej zawierającą zbiór wywiadów z politykami opozycji demokratycznej. W posłowiu wydania Wojciech Orliński pisze:  „Teresa Torańska znów, tak jak 30 lat temu, jest w awangardzie i przygotowała piękną wersję cyfrową. A więc teraz dziennikarze mają się z czego uczyć, jak powinien wyglądać dobry wywiad – a wszyscy inni autorzy, jak powinien wyglądać dobry ebook…” Czy iSource udało się stworzyć swoisty wzorzec multibooka? Jak sprawdziła się stara treść w nowym formacie?

Wcześniej multibooki próbował wydawać Woblink:„Samsara. Na drogach których nie ma” Tomka Michniewicza oraz  „Orzeł Biały. Czerwona Gwiazda” Normana Daviesa . Jak twierdzi Dyrektor Woblinka „Ten format zarówno w Polsce jak i za granicą jest niszowy i raczej nie należy się spodziewać, że w najbliższych latach zdominuje rynek w Polsce czy za granicą”.  Na tabletach obecnie  króluje format ePub, który nie posiada żadnych multimedialnych fajerwerków. Czytanie na tablecie, poza specyfikacją techniczną, nie różni się niczym od lektury na czytniku z e-ink.

Uwagi techniczne.

Cała aplikacja zbudowana jest w sposób przemyślany. Czytelnik może w łatwy sposób przeskakiwać między rozdziałami2013-12-17 01.07.47 oraz stronami danego wywiadu. Książka „pamięta”, gdzie skończyliśmy lekturę i przy czytaniu kolejnego fragmentu otwiera się na stronie, gdzie zakończyliśmy czytanie poprzednim razem. Aplikacja 2013-12-17 01.07.36zawiera archiwalne zdjęcia, które widzimy normalnie w tekście w formie miniaturek. Wystarczy kliknąć na zdjęcie, by zajęło ono cały ekran, podobne zresztą jak ma to miejsce w przypadku formatu ePub. Treść możemy czytać zarówno w pionie gdzie widać spis treści tytułu(screen po lewej) jak i w pionie, gdzie widać podgląd całego rozdziału z podziałem na strony (screen po prawej). Ciekawą opcją jest możliwość tworzenia notatek i eksportowania ich.

Redakcja.

Poza rozdziałami zawierającymi kolejne rozmowy, ciekawym dodatkiem – na początku przeze mnie przeoczonym – jest filmik video o długości 1:30 minuty. Poza zdjęciami i filmem multibook nie zawiera więcej materiałów . Na uwagę zasługuje jednak posiłkowanie się materiałami z innych źródeł niż książka. Jeśli więc we wstępie Torańska mówi o „uczestnictwie w miazdze” to link odsyła nas do recenzji książki Jerzego Andrzejewskiego „Miazga” (zamieszczonej na portalu Wiadomości24), w której ten termin został zdefiniowany. Na marginesie donoszę że sam ten fakt zgłosiłem Redakcji serwisu.

Ciekawe rozwiązania zastosowano w przypadku bohaterów książki. Ich biogramy nie obejmują tylko okresu, w którym zdjęciewywiad był przeprowadzany, ale także linkują do aktualnych notek w Wikipedii. Bardzo mi się to podoba, bo bez większego wysiłku można wybiec w przyszłość i prześledzić dalsze losy rozmówców Teresy Torańskiej.

Podobnie podlinkowane do Wikipedii są nazwiska osób trzecich, o których opowiadają bohaterowie Torańskiej. Szkoda, że nie ma jednak jasnego kryterium, które decydowało o wyróżnieniu jednych nazwisk, a innych nie. Rozumiem, że jeśli Jan Krzysztof Bielecki mówi o Jarosławie Kaczyńskim, to drugi nie musi mieć odnośnika do notki o sobie, bo multibook zawiera także wywiad z ówczesnym szefem Porozumienia Centrum. Dlaczego jednak nie ma linków do nazwisk Tadeusza Mazowieckiego, Hanny Suchockiej, Zbigniewa Eysmonta, ks. Franciszka Cybuli czy Mieczysława Wachowskiego? Nazwiska wspomnianych niewiele mogą mówić młodym, ale na początku lat 90 miały swoje miejsce na scenie politycznej. Podobnie zresztą jest z wydarzeniami historycznymi (Okrągły Stół czy gruba kreska) także powinny mieć swoje linki do Wikipedii. Nie wiem czy to wybór wydawcy, czy samej Torańskiej, faktem jest, że brak tego typu przypisów jest odczuwalny.

Książka jest dobrze zredagowana. Podczas lektury nie natrafiłem na żadne błędy czy niedoróbki redakcyjne, co przecież nie jest takie rzadkie w ebookach. Podobają mi się zdjęcia i możliwość ich powiększenia, choć ich ilość też uważam za niewystarczającą.

Moje wrażenia subiektywne 

Potencjał formatu nie został moim zdaniem wykorzystany w pełni. „My” zawiera zbyt mało materiałów multimedialnych, choćby przebitek PKF dokumentujących obrady Okrągłego Stołu, przemówienia premiera Jana Olszewskiego w Sejmie przy okazji lustracji,  materiału filmowego z kampanii wyborczej Stana Tymińskiego czy słynnej Siekierki Wałęsy. Można też było potraktować temat ironicznie i np. zamieścić teledysk Kultu „Panie Waldku Pan się nie boi”. iPad daje ogromne pole manewru, które niestety nie zostało wykorzystane w pełni. O ile w przypadku klasycznego mobi czy ePub fajerwerki przeszkadzają w lekturze, to w multibooku mam prawo ich oczekiwać.

Posiadam pierwszą wersję „My” zakupioną w chwili pojawienia się w iBooks. W informacji o książce czytamy: „Obecna, cyfrowa wersja książki będzie rozwijana, a jej kolejne wersje obecni nabywcy otrzymają za darmo wraz z kolejnym uaktualnieniem. Autorka zapowiada wydanie w ramach tej edycji także dodatkowych rozmów, które nigdy nie trafiły do tradycyjnego wydania; w przygotowaniu rozmowa z Tadeuszem Mazowieckim i Władysławem Frasyniukiem, a kolejne rozmowy, nagrane przed blisko 20 laty na taśmy, czekają na oczyszczenie i wrzucenie do publikacji jako pliki mp3″. Nie okazało się to prawdą. Aplikacja „My” nigdy nie została zaktualizowana. Miałem nadzieję, że w zakupionym egzemplarzu zaczną się pojawiać kolejne wywiady z politykami strony solidarnościowej. Podobny zabieg zastosowano w przypadku aktualizacji biografii Steve’a Jobsa, która została poszerzona o epilog i podmieniona” na półkach iBooks oraz innych eKsięgarni.

MY_8_cover.225x225-75iSource zastosowało inny chwyt. Otóż redagując wywiad z Tadeuszem Mazowieckim przeprowadzony przez Teresę Torańską w 2004 roku wydało książkę ponownie poszerzając ją o nowy materiał. Na szczęście ów wywiad dostępny jest też jako samodzielna pozycja w iBooks w cenie 0,45 €. Ponieważ byłem nabywcą pierwszego wydania „My”, musiałem nabyć wywiad z Mazowieckim osobno. Wspomnianego wywiadu Teresy Torańskiej z Władysławem Frasyniukiem i innymi politykami, podobnie jak plików mp3, czytelnicy nie doczekali.

Jedyny wydany do „My”  suplement, czyli rozmowa z pierwszym niekomunistycznym premierem, nie wytrzymuje porównania z pierwszym wydaniem. Jest to po prostu zwykły ePub, który posiada jedynie zdjęcia i linki do Wikipedii. Jako bonus można jedynie potraktować link do 42 minutowego  filmu dokumentalnego na YouTube pt. „My, Oni, Ja” z 1994 roku.

Obecnie w iBooks dostępna jest nowa wersja  „My” poszerzona o ten wywiad z nową okładką.pobrane

Podsumowanie

Książka Teresy Torańskiej jest ciekawym pomysłem i materiałem na prawdziwy nowoczesny multibook. Szkoda, że potencjał nie został wykorzystany i praktycznie zarzucony. Jeśli jako czytelnik będę chciał się skupić na treści, to w zupełności wystarczy mi ta książka w mobi czy ePubie. Jeśli jednak założeniem jest wykorzystanie ogromnego potencjału iPada i uatrakcyjnienie treści dla młodszego czytelnika, to multimedialnych treści powinno być o wiele więcej. Twórcom niestety zabrakło zapału i wytrwałości podobnie jak to było w przypadku pozycji Normana Daviesa. Patrząc na obydwa przypadki twierdzę, że multibook nie przyjął się jako jeden z formatów elektronicznej książki.