Komunijny przegląd gadżetowych treści

komunia-prezent-na-komuni-GALLERY_MAIN-27361Zbliża się czas I komunii świętej. Rodzice, chrzestni i rodziny pewnie już kupiły prezenty, które czekają na wręczenie. Jak podaje portal Telepolis.pl, dominację utrzymały smartfony i tablety. Rok temu zastanawiałem się jak uświęcić gadżety, by choć trochę związać je z tym wydarzeniem. Co ciekawe, w zeszłym sezonie nie mieliśmy porządnego wydania Pisma Świętego w formie ebooka (mobi, ePub). Praktycznie rzutem na taśmę Wydawnictwo M zredagowało Biblię w tłumaczenu biskupa Romaniuka, która stała się od razu bestsellerem w eKsięgarniach.  Jak sprawa wygląda obecnie? Czy można znaleźć treści, które warto zainstalować na komunijnych gadżetach?

Jak przygotować sprzęt dla „komunisty”?

Sam tablet, smartfon czy czytnik nie wystarczą. Bez względu na sprzęt, nasza pociecha powinna dostać prezent z możliwością kupna treści. Czy to będzie smartfon, iPad Apple, czytnik Kindle, tablet z Androidem, dobrze utworzyć konto w sklepie (App Store, Kindle Store, Google Play), za pomocą którego będziemy kupować książki czy aplikacje. Do niego powinna być podpięta karta, z której pobierane będą pieniądze za nasze zakupy. Tutaj pierwsza uwaga: drodzy wujkowie, ciocie, rodzice chrzestni – nie podpinamy własnej karty, bo zakupy pociechy mogą nas sporo kosztować. Polecam kartę przedpłaconą, którą rodzice lub my (wszak Dzień Dziecka już niedaleko) możemy doładować. Karta tego typu nie jest powiązana z klasycznym RORem, więc pociecha nie wyda więcej niż jej przelejemy. Nabyć ją możemy choćby w salonikach prasowych InMedio, czy Relay.

Przypominam, że zakupione e-prezenty możemy napełnić treścią nawet chwilę przed uroczystością. Transakcje realizowane się praktycznie natychmiast, a zakupione rzeczy dostępne do pobrania są od razu.

Innym wyjściem jest kupienie karty podarunkowej, którą możemy nabyć w Nexto.pl. Empiku, czy bezpośrednio kupić ebooki na prezent. Taką opcję ma Woblink, czy Publio.

Jakie ebooki na tablet, czytnik, smartfon?

Tutaj mamy naprawdę sporo możliwości. Biblia wydawnictwa M w tym roku została wydana powtórnie wraz z komentarzami Jana Pawła II. Co prawda sam tekst  zawiera tłumaczenie warszawsko – praskie, a komentarze pochodzą z Biblii Tysiąclecia, ale nie sprawia to specjalnego kłopotu. Dokładny opis wydania znajdziecie na blogu Świat Czytników.

Muszę przypomnieć, że za pomocą aplikacji Kindle możemy czytać ebooki zarówno na czytnikach Amazonu, jak i na tabletach/smartfonach z systemem iOS, Android, Blackberry. Niestety Kindle na Windows Phone z niezrozumiałych powodów, nie pozwala na lekturę treści kupionych poza sklepem Amazon. Odpadają więc wszystkie polskie eKsięgarnie z ebookami.

Poza klasycznym wydaniem mamy też możliwość instalacji czytników stworzonych przez eKsięgarnie. Nie polecam jednak tego typu rozwiązań, gdyż bardzo trudno cokolwiek znaleźć posiadając kilka czytelniczych aplikacji.

Zatrzymam się jeszcze na chwilkę przy urządzeniach z Windows Phone. Mimo tego, że będziemy mogli używać aplikacji Kindle na ten system, możemy zawsze skorzystać z narzędzi dedykowanych poszczególnym sklepom. Rozwiązaniem dla mobilnego systemu stworzonego przez Microsoft może być aplikacja Legimi. W niej czytelnik może dodawać własne książki w formacie ePub. Proszę zatem pamiętać o tym formacie, decydując się na zakup ebooka na smartfon z Windows Phone.

Zakończmy jednak tę dygresję. Oprócz klasycznej Biblii, popularne dla komunistów są także tzw. wersje dla młodych. W wersjach elektronicznych też takowe mamy: „Biblia. Święta historia dla naszych dzieci” (wydawnictwa Jedność), dostępna w większości eKsięgarni. Poza tym „Biblia dla dzieci. Stary i Nowy Testament” (na zdjęciu poniżej) autorstwa Murraya Wattsa, z tego samego wydawnictwa, „Biblia dla dzieci. Lektura na każdy dzień” B.J. Van Wijka. Ciekawie wygląda też „Ilustrowana Biblia dla Dzieci” dostępna niestety tylko w formacie ePub, czyli bez możliwości korzystania na Kindle.

 

zdjecie2

Cena tego typu pozycji kształtuje się w polskich eKsięgarniach od pięciu do dwudziestu paru złotych. W większości można pobrać darmowy fragment. Dzięki temu możemy sprawdzić, jak eBook wygląda pod względem edytorskim i redakcyjnym. Polecam ten zabieg, by zakupiony prezent nie odbiegał od naszych lub co gorsza obdarowanego, oczekiwań.

Poza książkami ściśle nawiązującymi do Biblii, pierwszokomunijnym pociechom możemy załadować na sprzęt książki (obecnie świętego) Jana Pawła II: „O tym, jak Jan Paweł II kilkadziesiąt razy okrążył kulę ziemską” oraz „Jan Paweł II czyli jak Karolek został papieżem”. Obydwie autorstwa Joanny Krzyżanek. Szczególnie ta druga pozycja jest bardzo (a przynajmniej była w poprzednich sezonach komunijnych) popularna na papierowym rynku książki.

Zaproponuję także kilka pozycji, które możemy wrzucić na tablet, czytnik lub smartfon. Niekoniecznie musi to się spotkać ze zrozumieniem duchownych, szczególnie starszej daty. Sam niedawno korzystając z rachunku sumienia na Kindle Classic („Grzechy w kratkę. O spowiedzi z ojcem Piotrem Jordanem Śliwińskim OFMCAP rozmawiają Elżbieta Kot i Dominika Kozłowska” – polecam dorosłym) spotkałem się z karzącym spojrzeniem jezuity siedzącego w – na szczęście innym – konfesjonale. Pomyśleć co by było, gdybym korzystał z tego ebooka na tablecie, czy smartfonie :).

Pozostając przy rachunku sumienia, znalazłem jedną tego typu pozycję: „Rachunek sumienia dla dzieci” ks. Jana Paszulewicza. Oprócz tego, „Modlitewnik dla młodzieży” – urszulanki, siostry Marii Kwiek USJK.

Na zakończenie lektura dla całej rodzinki: „Ważna droga od Bozi do Boga”. Jak wynika z opisu jest to „książka dla rodziców o tym, jak prowadzić dzieci do nieba to zbiór pełnych humoru, zabawnych i nierzadko wzruszających opowieści mamy, która – pewnie jak większość mam – pragnie wychować swoje dzieci na dobrych, mądrych i szczęśliwych ludzi.

Oczywiście możemy także załadować całą serię „Opowieści z Narnii”, których analogię do wątków Pisma Świętego, odkrył mój ośmioletni syn (komunista przyszłoroczny).

Niestety nie ma dostępnych kilku pozycji, które uważam za wartościowe. Jest to między innymi „Żywy różaniec – Dzieci” ks. Kazimierza Milczarskiego, który znikł z wirtualnych półek eKsięgarni.

Szczególnie brakuje „Rozmów z dziećmi”, autorstwa ks. Józefa Tischnera. Jest to zbiór kazań wygłoszonych w kościele św. Anny w Krakowie na mszach dla najmłodszych. Muszę lekko zrugać Woblink i za jego pośrednictwem wydawcę Znak, za brak tej pozycji na rynku w formacie ebooka. Mam nadzieję, że w przyszłości ta pozycja pojawi się na półkach.

Jakie aplikacje na tablety i smartfony?
Przejdziemy może do aplikacji wartych polecenia. Nadal w applowskim App Store dostępne są Biblie, opisane przeze mnie w zeszłym roku. Obok tego wyrósł konkurent, czyli „Pismo Święte” wydawnictwa Pallottinum, które ma prawa do tekstu kanonicznego czyli Biblii Tysiąclecia. Koszt, jak na ebook, jest kosmiczny: 17,99€. Warto przypomnieć, że można go czytać wyłącznie na iPad. Plusem są w miarę częste promocje, obniżające cenę do 8,99€. Wydanie zawiera jednak wiele niedociągnięć edytorskich i literówek.
Na szczęście mamy alternatywę: aplikację Pismo Święte, dostępną w App StoreGoogle Play, Windows Phone oraz BlackBerry. Zawiera to samo tłumaczenie, jak wersja po 18€ . Jest to darmowy kombajn: poza tekstem Pisma zawiera Brewiarz, modlitewnik, czytania na dany dzień, wyszukiwarkę. Jest to najlepsza aplikacja, którą z czystym sumieniem mogę polecić.
Kolejna godna polecenia nazywa się Prayo (zdjęcie po prawej) Obecnie jest dostępna na iOS. Nad wersją androidową prace trwają. Zawiera prayowyszukiwarkę Mszy i Kościołów w Polsce. Do tego użytkownicy mogą sami dodawać na bieżąco informację i aktualizować bazę. Aplikacja w podstawowej wersji jest darmowa.
Znalazłem przez przypadek także aplikację „Msze Święte po polsku” informującą, gdzie odprawiane są msze w języku polskim za granicą. Dla naszych emigrantów oraz podczas zagranicznej kanikuły – bezcenne :). Dostępna jest na iOS, Google Play.  Niestety, obecnie nie mogę zweryfikować aktualności podawanych w niej danych.
Kolejną ciekawą aplikacją jest „Modlitwa w drodze”, przygotowana przez jezuitów na smartfony Apple, oraz z systemem Android, zawierającą kilkuminutowe rozważania w formie dźwiękowej i tekstowej, w oparciu o duchowość ignacjańską.

Jak widać z poniższego przeglądu pomysłów na atrakcyjną i nowoczesną formę modlitwy i lektury książek religijnych jest bardzo dużo. Jeśli jako kryterium przyjmiemy dostępność ego typu treści, to praktycznie na prezent odpada smartfon z Windows Phone oraz BlackBerry. Słuchawki z Androidem oraz iOS zdecydowanie liderują w ilości aplikacji.

Kto chciałby poszukać innych aplikacji na e-gadżety (duża oferta różańcowych apek), to polecam artykuł „Wirtualne paciorki” Błażeja Strzelczyka („Tygodnik Powszechny”, 20 kwietnia 2014)

 

* Rysunek przy leadzie i w ikonie wpisu ze strony Babyonline.pl