Trendy na rynku e-czytników na rok 2015 według PocketBooka (wraz z komentarzem)

Trendy na rynku e-czytania 2015W zeszłym tygodniu firma PRContext, reprezentująca producenta czytników Pocketbook w Polsce, rozesłała informację podsumowująca sytuację na rynku urządzeń do czytania (ebooków )w roku zeszłym oraz podzieliła się prognozą na temat trendów w roku obecnym. W 2014 roku według tych danych „tylko w Europie sprzedaż w tym sektorze wzrosła o 30–40% w porównaniu z rokiem 2013. Globalnie wzrost ten oceniany jest na 20%”. Co nas czeka według Pocketbooka w roku bieżącym? Pozwolę sobie przytoczyć prognozy PB i opatrzyć je kilkoma słowami komentarza.

  1. Brak spadków cen

„W najbliższej przyszłości nie należy się spodziewać znaczących rewolucji w obszarze technologii wykorzystywanych w czytnikach książek elektronicznych. Oznacza to również, iż przeciętny poziom cen w tym sektorze rynku nie powinien ulec wyraźnym zmianom”.

W pełni się zgadzam z prognozami PB. Nietrudno zresztą dostrzec, że stałe ceny czytników na rynku utrzymują się od dobrych kilku lat. Czasy, gdy ceny czytników Sony czy eClicto sięgały prawie tysiąca złotych już dawno minęły. Na cenę e-readera obecnie wpływ mają głównie różnice kursowe walut. Z drugiej strony niewykorzystany jest potencjał promocyjny. Nadal nie można nabyć czytnika zamiast komórki przy podpisywaniu umowy z firmą Play, współpracującą z systemem abonamentowym Legimi. eReadery przestają już być traktowane jako gadżet dodawany do karty kredytowej, czy pojawiać się w ofertach zakupów grupowych, co dwa lata temu było standardem.

  1. Koncentracja na usługach

„Obecnie użytkownicy mobilnych rozwiązań ogromną wagę przykładają do aplikacji i funkcjonalności swoich urządzeń. Dlatego też wszystko wskazuje na to, iż rok 2015 będzie okresem wzmożonej pracy nad oprogramowaniem dedykowanym czytnikom. Producenci wiele uwagi poświęcą również rozwijaniu pakietu usług związanych z elektronicznym czytaniem”.

Polska nadal jest czytnikowym rynkiem drugiej kategorii. Silna obecność Kindle w naszym kraju traktowa jest przeze mnie bardziej jako „dziura w systemie” Amazona niż normalna dystrybucja. Na polskim rynku jedyną poważną i kompleksową ofertą jest abonamentowy system Legimi, który od zera zbudował konkurencyjną usługę. Mimo, że produkt nie jest idealny (za rzadkie aktualizacje aplikacji!!!), to należą się jego twórcom brawa za wysiłek, innowacyjność i powszechność platformy.

Przykro mi, że mimo braku Amazona, główni gracze na rynku wydawniczym i eKsięgarni, nadal wspierają wyłącznie Kindle, zamiast zewrzeć szyki i stworzyć odpowiednik niemieckiego Tolino. Zresztą niekoniecznie z własnym czytnikiem. Przecież na rynku dostępny jest świetny sprzęt firmy PocketBook czy Onyx. Najwięksi wydawcy mają już doświadczenie na rynku ebooków, a stworzenie własnej oferty wcale nie musi oznaczać zamknięcia się na Kindle.

  1. Ekosystemy i rozwiązania oparte na chmurze.

Dzisiejsze czytniki z wyświetlaczami E Ink oferują użytkownikom komfortowe warunki lektury, jednak współczesnym e-czytelnikom to nie wystarcza. Potrzebują wygodnego dostępu do ulubionych treści. Oznacza to usprawnienie procesu zakupu elektronicznych książek, przesyłania ich na urządzenie oraz – oczywiście – czytania ich. Możliwości te jest w stanie zapewnić ekosystem zintegrowany z czytnikiem i innymi urządzeniami, którymi posługuje się konsument, jak również z internetowymi księgarniami, bibliotekami i usługami. Podstawą do stworzenia takiego środowiska jest technologia chmury, która zgodnie z zapowiedziami ekspertów IDC będzie jednym z najszybciej rozwijających się rozwiązań technologicznych.

Zgadzam się, że przyszłością rynku, nie tylko ebooków, są ekosystemy oparte o działania w chmurze. Będąc użytkownikiem Kindle nie wyobrażam sobie braku dostępu do moich treści na innych urządzeniach (smartfon, tablet). Oczywiście wraz z synchronizacją.  Bardzo dobrze że PocketBook zauważył te trendy. Mam nadzieję, że swój system dostosuje do nich i użytkownicy wreszcie doczekają się aplikacji PB readera na wszystkie platformy mobilne, podobnie jak to ma miejsce w przypadku wspomnianego już Legimi.

Drugą sprawą konieczną do popularyzacji i rozwoju treści cyfrowych, jest współpraca między eKsięgarniami, a producentami czytników. Zakup i transfer treści powinien być maksymalnie uproszczony. Oczywiście ideałem jest rozwiązanie stosowane przez Amazon, czyli zakup treści jednym kliknięciem z poziomu czytnika. Swoją drogę znalazł Woblink stwarzając specjalną stronę obsługiwaną przez czytniki. Nie wymagam od producentów ta praco- i czasochłonnych działań. Wystarczy usprawnić wysyłkę na czytniki dzięki usługom typu Send to PocketBook czy Kindle, by czytelnik mógł kupić i dostarczyć ebooka czy wydanie cyfrowe prasy bez kabelka i portu USB.

 

*- cytaty pochodzą z informacji prasowej przygotowanej przez firmę PRContext rozesłanej 4 marca 2015