Czy wypożyczanie ebooków w ramach współpracy z Legimi według bibliotek ma sens?

Przed rozpoczęciem pracy nad tekstami dotyczącymi wypożyczania ebooków przez biblioteki publiczne, wydawało mi się, że współpraca z Legimi to jakaś anomalia dotycząca tylko nielicznych instytucji. Nie będę ukrywał, że wypożyczalnie jeszcze niedawno kojarzyły mi się z zapachem starych książek, panią bibliotekarką w okularach grubych jak denka od słoików i wiecznie niedoświetlonymi pomieszczeniami. Muszę przyznać, że z dużą dozą niedowiarstwa traktowałem relację w mediach o nowoczesnych centrach multimedialnych z komputerami podpiętymi do internetu  przeznaczonych dla czytelników. Szczerze pisząc lista bibliotek udostępniona mi przez Dyrektora Działu Marketingu Jakuba Frołowa, a szczegółowo opisana przez Cyfranka uświadomiła mi, że myślenie o bibliotekach jako reliktach przeszłości jest błędne. Okazało się, że nie tylko Kraków (co nie byłoby takie dziwne, w końcu właśnie stolica kulturalna Polski) od lat promuje e-czytanie (najpierw jako Czytaj KRK później przemianowane na Czytaj PL), ale także wiele innych dużych miast z Trójmiastem, Dolnym Śląskiem i Poznaniem na czele. Poza tym usługę oferują także małe ośrodki gdzie chlubnym przykładem są zachodniopomorskie Gryfice i Goleniów (wspólnie udostępniają Legimi dla bibliotek).

Postanowiłem zapytać o podejście bibliotek do promowania przez nich e-czytelnictwa. Wysłałem mail z pytaniami do pięciu instytucji publicznych oferujących dostęp do Legimi dla bibliotek (dlaczego to robią) i pięciu (dlaczego tego nie robią). Z cenników przekazanych mi przez Jakuba Frołowa zajmującego się  współpracą z tego typu instytucjami ze strony Legimi  wynika, że koszt wypożyczania ebooków nie jest mały. Co gorsza obsługa Legimi uszczupla budżet przeznaczony na książki klasyczne na co zwrócił uwagę w jednym z komentarzy na FB mój znajomy: „Dla końcowego użytkownika faktycznie darmowo, chyba że na limit miesięczny się nie załapie ale dla bibliotek to wydatek na który większość bibliotek po prostu nie stać więc nie ma się co łudzić że w każdym mieście system będzie dostępny”. Z drugiej strony informacje przekazywane przez Legimi bibliotekom (co i ile jest wypożyczane w ramach usługi) pozwala lepiej zaplanować zakupy w papierze. Pamiętajmy, że oferta Legimi jest stale uzupełniana o nowości. Dodanie kolejnych tytułów nie wymusza zwiększenia budżetu, choć zakup ebooków nie jest jednorazowy jak to ma miejsce w przypadku egzemplarzy papierowych.
Wysyłając maile z pytaniami o usług do dyrekcji poszczególnych bibliotek dobierałem tak, aby w swojej próbie mieć instytucje o różnym charakterze: duże ośrodki (konsorcjum Bibliotek Województwa Dolnośląskiego oraz Wojewódzka Śląska Biblioteka), małe powiatowe ośrodki (Gryfice – Goleniów), biblioteki w dużych miastach, które są podzielone na te  które oferują Legimi (Biblioteka Wilanowska) i te które nie mają takiej oferty (Biblioteka m.st. Warszawy Biblioteka Główna Województwa Mazowieckiego).

Wielki szacunek wzbudziły u mnie te biblioteki, które współpracę z Legimi motywują chęcią dotarcia do czytelnika:  „Są to koszy które warto ponieść aby promować czytelnictwo. żyjemy coraz szybciej, dzięki usłudze Legimi mamy dostęp do pozycji książkowych w każdym miejscu o każdej porze dnia i nocy.Zaobserwowaliśmy wzrost czytelników tylko tych którzy są zainteresowani Legimi” (Gryfice).
Bardziej dobitnie określił to przedstawiciel miejskiej biblioteki w Jaworznie: W dobie powszechnej informatyzacji i szerokiego dostępu do Internetu, uznaliśmy, że nie możemy przechodzić obojętnie wobec zmian na rynku księgarskim. Wydawnictwa prześcigają się w staraniach, aby dotrzeć ze swoimi publikacjami do jak największej liczby odbiorców, poszerzając swoją ofertę o książki w formie elektronicznej. Tym samym Biblioteka, zauważając wzrost zainteresowania audiobookami i ebookami, wzbogaca ofertę o tego rodzaju publikacje, a co za tym idzie, za ich pośrednictwem, staramy się promować czytelnictwo wśród grona osób, dla których bardziej odpowiednia jest elektroniczna forma książki. 

Biblioteka Kraków jako swoją misję postrzega nie tylko dostarczanie treści w formie, która będzie atrakcyjna dla czytelników, ale także chce edukować, by książka nie była postrzegana wyłącznie przez nośnik i zapach, ale głównie treść jaką zawiera: „pokazanie Czytelnikom możliwości czytania w chmurze oraz przełamanie niechęci części czytelników do czytania tekstów nie na papierze jest promocją czytelnictwa. Biblioteka Kraków w swojej ofercie ma różne formy książek: drukowane, audiobooki, książki dla osób niedowidzących i niewidomych czytane na urządzeniach Czytak, czy też ebooki dostępne poprzez platformę IBUK LIBRA oraz Legimi. Staramy się pokazywać naszym Czytelnikom te usługi, które na pewno przyczynia się do zwiększenia czytelnictwa osób zaczynających przygodę z nową formą książki”.

Na ciekawy aspekt zwróciła uwagę Biblioteka Wilanowska: „ebooki są formą promocji czytelnictwa, ale jest to jak na razie czynność „dodatkowa”. Ogromna większość korzystających z ebooków wypożycza również książki papierowe, audiobooki, filmy, gry planszowe..”. Jak widzę, mimo upływu czasu, miłość czytelników do książek papierowych jest nadal jednokierunkowa. Ebookowcy traktują książkę identycznie czy jest w formie ebooka, czy papierze. Wąchacze woluminów twierdzą, że jedynie papier daje pożądane doznania. Przedstawiciel Wilanowskiej odnotowuje jeszcze jedno ciekawe zjawisko: „Ubolewamy jedynie, że czytelnictwo ebooków nie jest ujmowane wprost w statystykach czytelnictwa i nie możemy w ten sposób wykazać stanu faktycznego”. Czyżby więc skandalicznie niskie czytelnictwo książek w Polsce było niedoszacowane? Nietrudno jest zauważyć, że ebookowi czytelnicy – bardziej aktywni – „robią różnicę” w statystykach.

Biblioteki współpracujące z wypożyczalnią ebooków z Poznania ogólnie twierdzą, że koszty współpracy z Legimi dla bibliotek są wysokie ale konieczne by dotrzeć z książką do czytelnika (Są to koszy które warto ponieść aby promować czytelnictwo” Gryfice). Bardzo podoba mi się podejście Biblioteki Kraków, która wyraźnie optuje za zrównoważonym rozwojem różnych ofert czytelniczych od papieru poprzez ebooki, aż po audiobooki: „Kwota przeznaczona na tą usługę jest znacząca. Musimy zrównoważyć kwotę wydaną na zbiory tradycyjne, drukiem oraz nowe formy książki w postaci tekstu dostępnego on-line, czy też w formie elektronicznej”. Myślę, że krakowska instytucja nie zamierza rezygnować z żadnego z dostępnych sposobów wypożyczania treści.

Bardzo dojrzale do problemu koszów związanych z Legimi podeszła Biblioteka Miejska w Jaworznie „wydatek na zakup dostępu do platformy Legimi, zaplanowany został z rocznym wyprzedzeniem, po wcześniejszym zbadaniu zapotrzebowania, wśród naszych czytelników, na tego typu usługi”. Biblioteka Wilanowska przyznaje, że umowa z Legimi to duży wydatek dla instytucji: „koszt Legimi jest bardzo wysoki i jest to dla nas bardzo obciążająca kwota”. Faktycznie, Wilanowska może mieć dwa razy większe wydatki niż Jaworzno („miesięcznie wydawanych jest ok. 50 kodów”) gdyż chwali się: „czytelników pobierających od nas kody jest ok. 100, ale liczba ta stopniowo rośnie”.

Bez skrępowania do wysokich kosztów które generuje współpraca z Legimi przyznaje się Biblioteka Dolnośląska „jesteśmy instytucja publiczną, nie generujemy własnych zysków – ale współpraca w zakupie i dystrybucji Legimi z innymi bibliotekami pozwala osiągnąć nieosiągalne”, która jak widać w konsorcjum bibliotek znalazła sposób na racjonalizację kosztów związanych z wypożyczalnią ebooków. Konsorcjum Bibliotek Dolnośląskich przedstawia nam faktycznie imponujące liczby „W tej chwili mamy 3185 [użytkowników – przyp. aut.] Legimi (w tym 340 to czytelnicy którzy kody otrzymali w Bibliotece Dolnośląskiej we Wrocławiu).”

Imponują też liczby Krakowa: „czytelników zainteresowanych usługą było w miesiącach styczeń do maj 2017 miesięcznie około 900. Ich liczba z miesiąca na miesiąc rosła a czytelnicy czytali bardzo dużo. Szczególnie w okresach wolnych od pracy tj. długi weekend, święta”. Tutaj ciekawostka, Pani z Biblioteki Kraków podając mi dane kiedy czytelnicy najczęściej korzystają z ebooków wypożyczonych z Legimi korzysta ze statystyk o których mówił CMO Legimi. W tym miejscu wypada zadać pytanie jak układa się współpraca instytucji z usługodawcą? Tutaj odpowiedzi są jednoznacznie pozytywne: „współpraca jest szybka, konkretna, rzeczowa” (Gryfice), „Firma ma bardzo ciekawą i zgodną z oczekiwaniami mieszkańców Krakowa usługę. Takiej bogatej i aktualnej oferty nie ma żadna inna firma, która przygotowała propozycję literatury popularnej dla bibliotek” (Kraków), „Jesteśmy zadowoleni zarówno ze współpracy, jak i oferty przygotowanej przez Legimi dla naszych Czytelników” (Jaworzno), „Tak, jesteśmy zadowoleni ze współpracy” (Biblioteka Wilanowska).
Bardzo cieszy, że prawie wszystkie pytanie biblioteki współpracujące z Legimi oferują także dostęp do kodów w swoich filiach. Jedynym wyjątkiem jest Biblioteka w Jaworznie, której dystrybucja kodów umożliwia korzystanie z Legimi każdemu członkowi biblioteki miejskiej: „Kody wydawane są w Bibliotece Głównej, ale w przypadku osób, które zgłosiłyby chęć skorzystania z usługi w filii, proponujemy dostarczenie kodu do danej jednostki i odbiór przy kolejnej wizycie. Istnieje również możliwość otrzymania kodu za pośrednictwem poczty elektronicznej, jedynym warunkiem jest podanie nr karty bibliotecznej, imienia i nazwiska”. Biblioteka WilanowskaKody rozdajemy w bibliotece głównej (ul. Kolegiacka) oraz w filii w Powsinie. Nasza druga filia też będzie wydawać kody, ale dopiero po przeprowadzce do nowej siedziby przy ul. Radosnej”.

Tak jak wspominałem we wcześniejszych wpisach, na polskim rynku publikacji elektronicznych Legimi nie jest jedyną firmą oferującą tego typu usługę. Zapytałem też przedstawicieli, czy korzystają także z innych platform. Dolnośląska w 2011 roku sama, a od 2012 w ramach konsorcjum bibliotek z województwa. Podobne zasady ma Biblioteka Kraków: „korzystamy z oferty IBUK LIBRA. Oferta ta była w usługach dawnych miejskich bibliotek publicznych miasta Krakowa na początku jako indywidualne umowy: Nowohucka Biblioteka Publiczna i Śródmiejska Biblioteka Publiczna. A następnie jako Konsorcjum Bibliotek Publicznych Małopolski”.

Drugą biblioteką która korzysta z dwóch systemów jest jaworznicka: W ofercie naszej Biblioteki, dzięki współpracy z Biblioteką Śląską, mamy również dostęp do wybranych publikacji z IBUK Libra. Obie te oferty doskonale się uzupełniają. IBUK Libra kładzie głównie nacisk na publikacje o charakterze naukowym, natomiast z Legimi mogą korzystać Czytelnicy zainteresowani literaturą piękną”. Podobnie jest także w Gryficach. Jedynie Biblioteka Wilanowska przyznaje jednoznacznie, że z usług PWN w ramach IBUK Libra nie korzysta.
Tyle dowiedziałem się od bibliotek, które przez krótszy, lub dłuższy okres współpracują z systemem Legimi. Wszystkie biblioteki do których się zwróciłem udzieliły wyczerpujących odpowiedzi. Jak można zauważyć powyżej żadna zapytanych instytucji nie obraża się na rzeczywistość i neguje obecność na rynku treści w formacie cyfrowym. Nie dostałem także żadnego elaboratu typu „o wyższości” książki papierowej (i jej zapachu!) nad ePubem, czy mobi. To świadczy o tym, że biblioteki doceniają to, że ludzie chcą, czytać a forma w jakiej to robią jest sprawą drugorzędną.

Pozwoliłem sobie podzielić biblioteki na te, które współpracują z Legimi i te, które na usługę Legimi dla bibliotek się nie zdecydowały. Powodem podziału jest zadanie innych pytań pierwszej i drugiej grupie. Instytucje obu grup łączy jedno: narzekanie na koszty związane z Legimi. O ile jednak grupa korzystająca mówi, że „płacimy, ale taka jest konieczność”, to grupa niekorzystająca twierdzi: „uważamy, że ten typ udostępniania książek byłby atrakcyjny dla niektórych czytelników”, ale „ze względów finansowych nie jesteśmy w stanie jej wdrożyć – jest poza naszymi możliwościami finansowymi, a nie udało się pozyskać środków z innych źródeł na ten cel” (Biblioteka Częstochowa).

Ciekawą odpowiedź dała Wojewódzka Biblioteka w Lublinie, która twierdzi, że oferowanie ebooków przez biblioteki: „jest to promocja czytelnictwa, jednak statystyka korzystania z dotychczasowej oferty ebooków pokazuje, że trzeba czasu, aby czytelnicy „nauczyli się” korzystać z nowej usługi”. Niestety, mieszkańcy województwa lubelskiego nie mają szansy uczyć się nowej usługi, bo ani biblioteka miejska, ani cytowana wojewódzka (są w jednym konsorcjum) nie oferuje dostępu do wypożyczalni Legimi. Nie jest jednak, tak, że województwo lubelskie to ebookowa pustynia: „aktualnie Biblioteka ma wykupiony dostęp do e-booków na platformie firmy Helion – NASBI/OSBI, wcześniej w IBUK Libra. O zmianie dostawcy usługi zadecydowało konsorcjum Bibliotek wraz z Wojewódzką Biblioteką Publiczną im. Hieronima  Łopacińskiego. Dzięki udziałowi w konsorcjum mamy możliwość redukcji kosztów”.

Zarówno Biblioteka m.st. Warszawy („Oczywiście znamy „Legimi dla bibliotek”. Obecnie jesteśmy na etapie analizy oferty, więcej odpowiedzi na Pana pytania będziemy w stanie udzielić w późniejszym terminie”) jak i Częstochowska („planujemy od 3 lat uaktywnić dla czytelników ten typ dostępu do książek”) mają w planach także oferowanie usługi typu Legimi dla bibliotek.

Podobnie jak konsorcjum lubelskie Bibliotece Częstochowskiej znane są także inne systemy  wypożyczania ebooków „znana nam jest oferta zarówno „Legimi”, jak i IBuka oraz NASBI”, a „w latach ubiegłych czasowo udostępnialiśmy wybrane tytuły książkowe, muzyczne i filmowe z Legalnej Kultury”.

Chciałbym już pozostać w województwie śląskim i z Częstochowy ruszyć na południe do mojego rodzinnego miasta – Sosnowca.  Niestety, biblioteczna rewolucja ebookowa dopiero przed nią „Biblioteka Główna, w której mieści się także dział Multimedialny przechodzi obecnie modernizację,  w związku z powyższym czeka nas  reorganizacja placówki, a w ślad za tym wprowadzenie nowych form korzystania z księgozbioru. Niewykluczone więc, iż w przyszłości Biblioteka, jako instytucja żywo zajmująca się promocją czytelnictwa, wprowadzi także wypożyczanie ebooków włączając je do szerokiej oferty audiobooków i książek w formacie Larix odsłuchiwanych przy pomocy urządzenia o nazwie Czytak”. Szkoda, że instytucja nie zauważa, że właśnie wypożyczalnia ebooków może, przynajmniej częściowo, zaspokoić popyt na książki właśnie za pomocą oferty cyfrowej przynajmniej na czas remontu, bo przecież jak widać na przykładzie innych miast do dystrybucji kodów nadaje się każda, nawet najmniejsza filia biblioteki, a bywają przypadki, że wystarczy mail (sąsiadujące z Sosnowcem Jaworzno).

Na zakończenie pozwolę sobie zacytować ostatnią z przepytanych przeze mnie instytucji, tj. Miejską Bibliotekę Publiczną w Katowicach. Na wszystkie siedem pytań otrzymałem jedną odpowiedź: „odsyłam na stronę internetową MBP w Katowicach:  www.mbp.katowice.pl”. Czynię więc to samo i odsyłam Państwa na stronę internetową gdzie samemu można wszystkiego sobie poszukać (ja nie znalazłem).

Swoją drogą to ciekawa sytuacja: dwa największe miasta właśnie powstałej Śląsko-Dąbrowskiej Metropolii nie oferują Legimi dla bibliotek, a sąsiad za miedzą (Jaworzno), który akurat do metropolii nie wszedł korzysta z usługi i nawet sobie współpracę chwali.

Po dłuższym kontakcie z dziesięcioma bibliotekami jestem szczerze podbudowany. Prawie wszyscy (poza MBP Katowice) słyszeli o ofercie „Legimi dla bibliotek” bez względu na to, czy korzystają czy nie z oferty. To  potwierdza słowa Frołowa, że Legimi stara się być w kontakcie ze wszystkimi bibliotekami i informować o swojej ofercie. Kto korzysta z usług, to zadowolony jest także ze współpracy z Legimi, oraz z raportów przesyłanych przez nich bibliotekom o zachowaniach czytelniczych osób korzystających z usługi (kto, kiedy i ile i co wypożycza). Widać, że oferowanie czytelnikom Legimi nie jest tanie i trudno jest zarządzać budżetem między zakupami tradycyjnych książek, a ofertą elektroniczną. Wierzę w deklaracje Biblioteki Częstochowa, która mimo starań mają trudności z pozyskaniem środków na wypożyczanie ebooków z innych źródeł niż budżet miasta.

Osobiście widzę jeden sposób na pozyskanie środków, którym jest wykorzystanie  budżetu obywatelskiego. Tą drogą idzie Biblioteka Kraków, składając własny projekt  do Budżetu Obywatelskiego, którego jednym z elementów jest zakup czytników, audiobooków, czy oferowanie ebooków. Na razie w Krakowie mamy zapewniony symboliczny dostęp do oferty Legimi dla bibliotek do połowy przyszłego roku, bo na każdą filię przeznaczonych jest dosłownie kilka kodów, które wyczerpują się już pierwszego dnia miesiąca. Mam nadzieję, że podaż będzie podążała za rosnącym popytem na wypożyczanie ebooków.

PS. Tekst zdobią grafiki, elementy materiałów promocyjnych występujących na stronach internetowych bibliotek współpracujących z Legimi.

Bardzo dziękuję za pomoc przy powstaniu powyższego tekstu Pracownikom Bibliotek, którzy odpowiedzieli na zadane przeze mnie pytania:

Pani Agacie Kowalskiej z Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie,
Pani Małgorzacie Piekielskiej z Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Gustawa Daniłowskiego w Sosnowcu,
Pani Agacie Tymoszuk z Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy Biblioteka Główna Woj. Mazowieckiego,
Pani Beacie Grzance z Biblioteki Publicznej im. dr. W. Biegańskiego w Częstochowie,
Pani Alinie Macale z Biblioteki Kraków,
Pani Monice Ryter z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaworznie,
Pani Annie Fałat z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Katowicach
Pani Annie Knap z Biblioteki Publicznej w Dz. Wilanów m.st. Warszawy
Panu Mariuszowi Gabrysiakowi z Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej im. Tadeusza Mikulskiego we Wrocławiu,
oraz anonimowemu pracownikowi Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Z. Załuskiego w Gryficach

Pytania, które zadałem bibliotekom korzystającym z Legimi:

  1. Jak długo Państwo wypożyczacie ebooki w ramach „Legimi dla bibliotek”?
  2. Czy są Państwo zadowoleni ze współpracy z Legimi ?
  3. Czy korzystają Państwo z konkurencyjnej oferty IBUK Libra oferowanej przez PWN?
  4. Ostatnio zdarzyło mi się, że w połowie miesiąca w  jednej z filii krakowskiej biblioteki zabrakło kodów. Czy spotykają się Państwo z taką sytuacją?
  5. Jeśli tak, to czy zamierzają Państwo zwiększyć pakiet dostępnych kodów dla swoich czytelników?
  6. Czy kody Legimi są do nabycia tylko w głównej siedzibie Biblioteki, czy także w filiach?
  7. Wypożyczanie ebooków w ramach „Legimi dla bibliotek” wiąże się z kosztami. Czy jest to bardzo obciążająca pozycja w Państwa instytucji?
  8. Czy mogą Państwo podać ile średnio Państwa Biblioteka posiada czytelników ebookowych?
  9. Dostęp do wypożyczania ebooków wydaje się ograniczony. Czy dużo jest osób, które zapisują się do Państwa spoza miasta w celu skorzystania z „Legimi dla bibliotek”?
  10. Czy oferowanie książek w postaci ebooków uważają Państwo za promocję czytelnictwa?

Pytania, które zadałem bibliotekom nie korzystającym z Legimi:

  1. Czy słyszeli Państwo o ofercie „Legimi dla bibliotek”?
  2. Czy planują Państwo zaoferowanie tego typu dostępu do książek?
  3. Jeśli tak, to czy znana jest data wdrożenia usługi?
  4. Jeśli nie, to jakie są powody braku możliwości wypożyczania ebooków w Państwa bibliotece?
  5. Czy korzystają Państwo z konkurencyjnej oferty IBUK Libra oferowanej przez PWN
  6. Jeśli tak, to czy cieszy się ona dużym zainteresowaniem?
  7. Czy oferowanie książek w postaci ebooków uważają Państwo za promocję czytelnictwa?